niedziela, 21 lutego 2010

Just Cause 2- czyli gra , która nie zna granic!

Ach...jak miło znaleść się na rajskiej,słonecznej wyspie. Można się poopalać , popływać, zbudować bałwana, potarzać się w piasku, zniszczyć kilkadziesiąt samolotów, rozwalić trochę czołgów, popływać na desce surfingowej, ale zaraz!!! Jakto niszczyć samoloty i czołgi? O jejku, zapomniałem, że nazywam się Rico Rodriguez i jestem pracownikiem Centralnej Agencji Wywiadowczej i zostałem przysłany na tajną misję, więc... odkładamy kąpiel , bałwanki, deseczki, piaseczek i bierzemy się do roboty!


W grze Just Cause 2 nasz Rico zostaje wysłany na wyspę panau aby powstrzymać reżim.
Twórcy gry powiedzieli , że nie obchodzi ich realizm w grze , dlatego każdy film Mission Impossible to przy tym mały pikuś. Nasz bohater Robi takie ewolucje kaskaderskie, o których inni bohaterowie z gier mogą pozazdrościć.
Wyspa Panau jest ogromna i bardzo zróżnicowana gdyż mozemy na niej podziwiać rajskie dżungle, rozległe pustynie i ośnieżałe szczyty.Wyspa ma powierzchnię tysiąca kilometrów kwadratowych. Aby poruszać się po tym ogromnym obszarze będziemy biegać,pływać, jeźdźić, latać i używać pojazdów morskich!


Gra ma ładną grafikę, realistyczne efekty pogodowe, cudne eksplozje, szeroki wybór pojazdów i broni . Jednak zadania pobocze są podzielone na fajne i mniej fajne. Niektóre są zróżnicowane i MEGA efektowne, zaś inne polegają często na tym samym, czyli eskortuj kogoś , zabij kogoś itp.
Gra zapowiada się świetnie i moim zdaniem będzie superowa.
W efektownego Rica Rodriguez wcielimy się już w marcu na : PS3 , XBOX360 i pc.